piątek, 3 lipca 2009

„your lost”

Uśmiech niechaj będzie nam sygnałem,

Że czarna pustka przestrzeni kosmicznej

Wiedzie swoje zagubione dzieci ku tym światom,

Gdzie drzemie nieskazitelna biel Bożej niewinności.

Tnę nie zapisaną jeszcze dotąd kartkę równym pasmem liter,

Ciągiem nieskończonym słów i zaklęć ... szeptanych

Od poniedziałku aż do piątku, tam tydzień gna,

Aby przez sobotę i niedzielny wieczór odzyskać siły i złapać oddech.

Uśmiech będzie jedynym niemożliwym celem,

Odległą konstelacją, prawem nie odkrytym jeszcze ...

Czymkolwiek ... , Gdziekolwiek ..., Daleko, daleko stąd,

Niech św. Mikołaj spełni wreszcie marzenia pisane skrycie

Płaczliwym atramentem na parapecie ...

09.07.1995

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz