Ponad wszelką wątpliwość składamy swoją wiarę
W wersety modlitwy – słowo do słowa.
Dźwięczące kamienie rzucone między kryształy.
Do zapamiętania pozostawiono tę chwilę, gdy umieraliśmy
W płomieniach Warszawy, a z nieba zabijała nas wbita
W krzyżowe ramy pogarda dla Londynu, Paryża i Moskwy.
Zgniatały nam ciała walące się mury katedry w Coventry
I krzyczał do interkomu trafiony w płuca strzelec
Z sąsiedniej „Fortecy” nad Dreznem ...
Ponad wszystko pozostaje niezmienny ludzki los.
Gdzie będziesz – gdy skreślą cię z ziemskich rejestrów ?
Gdzie będziesz – po tylu latach od bolesnych narodzin ?
Gdzie będziesz – no powiedz ... gdzie... ???!
05.07.1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz