Słowem wspomniawszy cichym dawne Polaków dzieje, obudziłem
Duchy Obodrzyców zepchnięte w głębokie czeluście lasów Brandenburgii
Skąd oni przybyli, kto zniweczył wszystkie plany narodów
Co białymi plamami są na naszym sumieniu – nie sposób odszukać odpowiedzi
W czasach zamierzchłych, a każdy, co sięga pamięcią,
Wyłącznie pierś wypina w nadziei na nieskończone laury cezarów.
Dlaczego? Och – to zwykła próżność budzi tajemne moce
Co ludźmi potrząsają niczym liśćmi na wietrze.
Kandydaci do naszych wyśnionych foteli bujanych
Niosą ze sobą wołanie o świadome spojrzenie na obietnice.
Jakie? Czy ważny jest rodzaj zadanej śmierci, jeśli nie ma
Przed nią ratunku !? Kwestią czasu jest tylko westchnienie nieśmiertelności